Karolina Grabowska/pexels.com
Oglądając amerykańskie filmy albo seriale, często zwracamy uwagę na przedstawione tam wnętrza, które prezentują się całkiem odmiennie od polskich. Przede wszystkim za oceanem wszystko jest dużo większe – domy są przestronne, a w rozległych pomieszczeniach stosuje się szereg zabiegów aranżacyjnych niezbyt popularnych w naszym kraju. Mimo że nasze mieszkania są często nieprzystosowane do wielu tamtejszych rozwiązań, można wskazać kilka elementów, które w miarę łatwo będzie u nas zaadaptować, zwłaszcza w salonie.
Styl amerykański w aranżacji wnętrz jest ponadczasowy i niezwykle elegancji, a także bazuje na dobrej jakości materiałach. Liczy się tam przede wszystkim symetria, widoczna gołym okiem choćby w salonie. Powszechnie stosowane układy mebli to np. kanapa oraz dwa fotele stojące po obu jej stronach. Podczas robienia zakupów warto zwrócić uwagę na klasyczne kanapy amerykańskie ze skóry, bo są piękne i jednocześnie niezwykle wytrzymałe.
Jeśli zaś chodzi o pozostałe elementy, to idealnie będą do niej pasowały fotele relax z podnóżkami, na których można się wygodnie rozłożyć i poczytać książkę lub uciąć sobie krótką drzemkę. Kolejna cecha omawianego stylu to przestronność, którą można w naszych warunkach łatwo osiągnąć, montując wysokie okna i stosując jasne kolory – beże, szarości, biele czy różne odcienie brązów.
Warto także w takim wnętrzu wykorzystać duże ilości tkanin w postaci poduszek, dywanów i lekkich zasłon. Przytulnego klimatu nadadzą zaś różne bibeloty i dekoracje, a ponadto żywe kwiaty w pięknych wazonach. Amerykanie słyną ze słabości do detali, w związku z czym często decydują się na gzymsy, boazerie i sztukaterie – my również możemy któryś z tych elementów aranżacyjnych wykorzystać u siebie.