Dzień urodzin to najważniejsze święto w życiu każdego dziecka. Zadaniem rodziców jest sprawienie, aby ich pociecha na długo zapamiętała wyczekiwaną datę – można zorganizować wspólną wycieczkę do lunaparku, kina, na plażę, bądź do aquaparku. Wiele osób jednak nie wyobraża sobie celebrowania tego specjalnego dnia bez bliskich i przyjaciół – w tym wypadku warto zorganizować imprezę urodzinową, na którą przybędą koledzy i koleżanki dziecka. Jeśli zdecydujemy się na imprezę domową, poza tradycyjnym tortem i balonami pozostaje kwestia zorganizowania dzieciom ciekawych i pomysłowych zabaw, które wypełnią im spędzony razem czas.
Pierwszą decyzją, jaką trzeba podjąć, jest miejsce imprezy. Jadalnia, bądź pokój gościnny nie jest najgorszą opcją, ale trzeba wziąć pod uwagę ewentualne zniszczenia, jakie może spowodować grupa małych brzdąców podczas zabawy. Dlatego, o ile pogoda na to pozwala, urodziny na świeżym powietrzu sprawdzą się zdecydowanie lepiej – zwłaszcza, jeśli w programie są przewidziane rozrywki z udziałem farbek, albo malowanie twarzy. W tym wypadku ciekawą i praktyczną opcją może być postawienie namiotu plenerowego, który nie tylko przyciągnie uwagę dzieci, ale pozwoli na wygodne podanie posiłku na świeżym powietrzu. Oczywiście namiotu nie trzeba kupować – sporo firm zajmuje się wypożyczaniem tego rodzaju sprzętu, dopasowanego rozmiarem do liczby spodziewanych gości. Jedną z nich znajdziemy za pośrednictwem witryny https://turbonamioty.pl/.
Po załatwieniu kwestii organizacyjnych przychodzi czas na zastanowienie się nad zabawami dla dzieci. Jeśli któryś z dorosłych posiada umiejętności artystyczne, może się zająć malowaniem twarzy – farbki do ciała są łatwo dostępne w niemal każdym większym sklepie. Niewymagającą żadnych akcesoriów zabawą są natomiast kalambury – można w nie grać rysując na kartce, ale o wiele więcej frajdy dostarczy dzieciom pokazywanie haseł za pomocą ruchów. Dużo emocji wywoła też gra w odgadywanie smaków – wybrane, znane przez dzieci produkty kroi się na małe kawałki, a następnie najmłodsi z zawiązanymi oczami odgadują nazwy jedzenia. Jeśli pomysły się wyczerpią, dobrze sprawdzą się też klasyczne gry, na przykład ciuciubabka, gra w zbijaka albo przeciąganie liny.