Produkcja whisky składa się z kilku etapów, z których pierwszym jest słodowanie. Polega ono na kiełkowaniu ziaren zboża w wilgotnym i ciepłym środowisku. Kiełkowanie zostaje zahamowane przez suszenie za pomocą gorącego powietrza i torfowania. Pozyskany w ten sposób słód zostaje poddany procesowi mielenia, aż do otrzymania konsystencji grubo zmielonej mąki. Kolejnym etapem jest zacieranie, które odbywa się w dużych, okrągłych zbiornikach znanych jako kadzie zacierne. Powstały i ostygły nieco zacier zalewany jest drożdżami, a następnie przelewany na 48 lub 55 godzin do kotłów warzelniczych, gdzie odbywa się fermentacja (drożdże wraz z cukrem zmieniają się w alkohol). Pozyskany wywar wędruje do pierwszej destylacji, ponieważ jest ich aż dwie. Po nich przychodzi czas na dojrzewanie. Z kotła do destylacji spirytus (około 70 proc.) przelewany jest do zbiornika. W dalszej kolejności zostaje rozcieńczony i przelany do dębowych beczek, których jakość wykonania ma ogromne znaczenie. Tam whisky dojrzewa nawet do kilku lat. Ostatnim etapem jest butelkowanie.
Dla wielu osób dobrą whisky należy pić wyłącznie bez dodatków, np. nabywając wyłącznie https://www.foczkaalkohole.pl/kategoria-produktu/whisky/johnnie-walker/. Ewentualnie z kostkami lodu lub cytryną. Najczęściej jednak łączy się ją z napojami gazowanymi. Klasyczna whisky z colą to absolutny klasyk. Równie interesującym dodatkiem jest Sprite lub 7up. Trunek świetnie smakuje także z tonikiem. Warto również eksperymentować w poszukiwaniu własnego smaku.